nr 9 (255) 2024, Wrzesień 2024, ISSN INFORMATOR SAMORZĄDOWY SAMORZĄD: ULICA POWSTAŃCÓW ŚLĄSKICH JUŻ GOTOWA KULTURA: TANECZNA NOC U STRAŻAKÓW SPORT: OLIMPIJCZYCY SĄ WŚRÓD NAS STR. 3 STR. 7 STR. 12 BARWNE I PEŁNE POZYTYWNEJ ENERGII DOŻYNKI GMINNE Dopisała nie tylko pogoda. Tłumy skoczowian i gości na korowodzie, atrakcjach, występach artystycznych i wspólnej zabawie z gwiazdą wieczoru – Sławomirem – na skoczowskim Rynku. Ekumeniczne Dożynki Gminne, które odbyły się po raz 15., w niedzielę 1 września, rozpoczęła msza święta o godz. 9:00 w Kościele pw. Św. Piotra i Pawła w Skoczowie. Wzięli w niej udział gazdowie tegorocznych dożynek, Państwo Dominika i Piotr Zabłoccy z Wiślicy oraz przedstawiciele władz gminy. O godz. 15:00 spod dworca PKP ruszył tradycyjny korowód. Pomysłowo, zabawnie i kolorowo udekorowane wozy przygotowały sołectwa gminy Skoczów oraz osiedle Za Wisłą a także OSP Skoczów i organizacje społeczne z naszej gminy. Korowód prowadził Warcęga ze Skoczkami oraz orkiestra Komendy Wojewódzkiej Policji z Katowic. Po powitaniu uczestników korowodu na Rynku przez konferansjera Mirosława Riedla, na scenie odbyło się przekazanie burmistrzowi przez gazdów chleba dożynkowego, nad którym dziękczynienie za plony odmówili skoczowscy duchowni: ewangelicki i katolicki. Zabierając głos, burmistrz Rajmund Dedio zaznaczył, że chociaż rolników jest coraz mniej w naszej gminie, to dożynki są świętem całej społeczności Skoczowa, w której działalność społeczna i gospodarcza mieszkańców jest wzajemnie powiązana i powinna uwzględniać wspólne dobro. Oprócz burmistrza, głos zabrała również starosta cieszyński Janina Żagan, a wicemarszałek Joanna Bojczuk odczytała okolicznościowy list od marszałka województwa śląskiego. List gratulacyjny z okazji dożynek przysłała do Skoczowa również poseł do Parlamentu Europejskiego Mirosława Nykiel. Dok. na str. 8 nej dyrektor szkoły Aleksandrze Trąbale, co symbolicznie oznaczało przejęcie opieki nad nowym obiektem. Później przyszedł czas na podziękowania. W swoim przemówieniu burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio skierował słowa wdzięczności do osób, które szczególnie zaangażowały się w to, by ta inwestycja mogła się rozpocząć oraz miała swój szczęśliwy finał. Dok. na str. 4 NOWA SALA – NOWE MOŻLIWOŚCI Nowa sala wielofunkcyjna i boisko zewnętrzne przy Szkole Podstawowej im. Orła Białego w Kiczycach już otwarte! Tradycyjne przecięcie wstęgi zastąpiło wspólne przebiegnięcie mety przez uczniów, nauczycieli, rodziców, byłych dyrektorów szkoły, samorządowców i wykonawców tej inwestycji. Poniedziałek 2 września był niezwykle ważnym dniem dla społeczności kiczyckiej szkoły, bowiem uroczyście otwarta została sala gimnastyczna z prawdziwego zdarzenia. Czekano tam na nią ponad 60 lat. Uroczystość rozpoczęła się przy głównym wejściu – od wykonania przez uczennicę Martę Kupkę pieśni „Szybuj orle”, nawiązującej do imienia placówki. Następnie uczniowie wraz z gośćmi odśpiewali hymn szkoły „Biało -czerwony kraj”. Zdecydowanie najwięcej emocji wzbudził rozegrany na nowej bieżni bieg sztafetowy, który rozpoczęli uczniowie. Na następnej stacji dołączyli do nich nauczyciele, przekazując dalej pałeczkę rodzicom. Do wspólnego biegu przyłączyli się również byli dyrektorzy szkoły. Na końcowym etapie pałeczkę do mety dostarczyli samorządowcy – burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio, poprzedni burmistrz Mirosław Sitko, radni Rady Miejskiej Skoczowa oraz przedstawiciele wykonawców tej inwestycji. Po przebiegnięciu całej grupy przez czerwoną wstęgę, pałeczka przekazana została obec- DWIEŚCIE LAT, PANIE JULIUSZU! Setne urodziny obchodził Pan Juliusz Karch ze Skoczowa. Z tej okazji burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio odwiedził Dostojnego Jubilata. Pan Juliusz odebrał od gospodarza gminy moc serdecznych życzeń, okolicznościowe listy gratulacyjne (od Prezesa Rady Ministrów oraz Burmistrza Miasta Skoczowa), kwiaty i okolicznościowy upominek. Mimo sędziwego wieku, Szacownemu Jubilatowi dopisuje pamięć i sprawność fizyczna. Pan Juliusz Karch to rodowity skoczowianin. Jego rodzina od wielu lat prowadzi na Rynku jeden z najstarszych w regionie sklepów z narzędziami i artykułami metalowymi. Pan Karch był naocznym świadkiem najważniejszych wydarzeń z historii miasta. Cudem przeżył bombardowanie Skoczowa w 1945 r., ukryty w podziemiach rodzinnej kamienicy przy Rynku, gdy lotnicza bomba utknęła w dachu i nie wybuchła. Pan Juliusz potrafi barwnie opowiadać. Chętnie dzieli się wspomnieniami, a w swoim mieszkaniu gromadzi pamiątki. W młodości reprezentował Skoczów, uprawiając liczne sporty, a jako utalentowany inżynier, całą zawodową karierę związał z fabryką pił i narzędzi w Wapienicy. Podróżując służbowo, zwiedził niemal cały świat. Jak sam przyznaje, teraz już rzadko wychodzi z mieszkania, ale utrzymuje kontakt ze znajomymi i jest otoczony troskliwą opieką najbliższych. Życzymy Dostojnemu Jubilatowi, aby przez następne sto lat życia cieszył się wciąż dobrym zdrowiem i tak imponującą bystrością umysłu, jak obecnie! (WP) ZMIANA STAWKI OPŁATY ZA ŚMIECI Od października 2024 r. w gminie Skoczów wzrośnie stawka za wywóz i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Opłata za śmieci wynosić będzie 43 zł za osobę na miesiąc, natomiast dla osób kompostujących bioodpady będzie wynosić 37 zł. Skąd wzięła się taka stawka? Po pierwsze – z przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów, który przeprowadzony został jeszcze w poprzedniej kadencji. Ogłoszono go 12 lutego, a otwarcie jedynej złożonej oferty nastąpiło 15 marca. Zawierała ona stawkę wyższą aż o 22,4 % (za 1 tonę odbieranych odpadów). Nowo wybrany burmistrz Skoczowa w pierwszym dniu urzędowania, czyli 8 maja tego roku, został postawiony przed faktem dokonanym. W tamtym momencie było jednak konieczne zapewnienie ciągłości odbioru odpadów komunalnych, co jest obowiązkiem gminy. Trzeba przy okazji podkreślić, że problem z wygórowanymi stawkami w przetargach nie dotyczy tylko naszej gminy. W ostatnim czasie w przetargach obserwuje się znikome zainteresowanie firm świadczących takie usługi, a podawane przez nich stawki są wyższe od dotychczasowych. Dodatkowo sprawy nie ułatwia sposób rozliczania się gminy z firmą obsługującą wywóz odpadów – od 2020 roku brana jest pod uwagę waga śmieci. To daje prosty rachunek – im więcej śmieci, tym większe koszty (taki sposób rozliczania się reguluje ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach). Są to powody, które zmuszają gminy do podnoszenia opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Kolejną istotną informacją jest to, że system gospodarowania odpadami w gminie musi się bilansować. Co to oznacza? Chodzi o to, że wpływy z pobranych opłat od mieszkańców powinny pokryć wydatki roczne na cele związane z funkcjonowaniem tego systemu. W 2023 roku wydatki były wyższe od zebranych opłat o ponad 950 tys. zł! Środki te wygospodarowano z gminnego budżetu, rezygnując z kolejnych inwestycji, remontów dróg, czy też szkół i przedszkoli. Co więcej, z analizy bieżącego roku wynika, że różnica ta ma wynieść co najmniej 1,2 mln zł! Dlatego końcem sierpnia Rada Miejska Skoczowa po szczegółowej analizie przyjęła nowe stawki. Niestety, nie niwelują one jednak całkowi- cie konieczności „dopłacania” do systemu gospodarki odpadami z gminnego budżetu. Podsumowując, pomimo wzrostu kosztów odbioru i zagospodarowania odpadów aż o 22,4 %, dla mieszkańców będzie to oznaczało wzrost na poziomie 10% (czyli o 4 zł), natomiast dla osób kompostujących bioodpady wzrost o 5,7% (czyli o 2 zł). (WP) Aktualne informacje dotyczące rządowej pomocy finansowej dla mieszkańców naszej gminy, którzy ponieśli straty podczas powodzi, ze względu na zmieniające się zasady, dostępne są na stronie Gminy Skoczów – www.skoczow.pl oraz Ośrodka Pomocy Społecznej w Skoczowie – www.ops.skoczow.pl. Kontakt telefoniczny do OPS (ul. G. Morcinka 18): . 2 Wieści Skoczowskie ULICA POWSTAŃCÓW ŚLĄSKICH JUŻ GOTOWA Kolejny – drugi – etap remontów ulic w centrum Skoczowa już zakończony. W środę, 8 sierpnia, odbył się odbiór ulicy Powstańców Śląskich, w którym udział wzięli burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio, przewodnicząca Rady Miejskiej Maria Brodniewicz, przedstawiciele Wydziału Inwestycji i Rozwoju UM w Skoczowie, Miejskiego Zarządu Dróg w Skoczowie, a także projektant i przedstawiciele wykonawcy. Przebudowa tej ulicy objęła m.in. wymianę sieci gazowej, instalacji odprowadzającej wody opadowe, wszystkich warstw konstrukcyjnych drogi oraz wykonanie nowego chodnika. Koszt remontu ul. Powstańców Śląskich wyniósł nieco ponad 2 miliony złotych, a dofinansowanie na wykonanie tych prac z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg wyniosło 933 tys. zł. W planach są jeszcze remonty pobliskich ulic w centrum: ulicy Parkowej (w trzecim etapie) oraz ulicy Harcerskiej i części ulicy Łęgowej (w czwartym etapie). Trwają jeszcze prace projektowe, a gdy tylko uda się uzyskać pozwolenie na budowę, gmina Skoczów będzie ubiegać się o dofinansowanie. (WP) „ZIELONY ZAKĄTEK” JUŻ GOTOWY W drugiej połowie sierpnia w Harbutowicach miał miejsce odbiór techniczny po zakończeniu ostatniego, trzeciego etapu, budowy tamtejszej „Zielonej Przestrzeni”. Odbioru dokonał burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio wraz z pracownikami Wydziału Inwestycji i Rozwoju Urzędu Miejskiego w Skoczowie oraz przedstawicielem wykonawcy robót. W ramach przeprowadzonych prac teren „zielonego zakątka” przy ulicy Stara Droga został wzbogacony o kilka kolejnych elementów małej infrastruktury oraz o nowe nasadzenia drzew i krzewów. Jakie nowe elementy pojawiły się w tej rekreacyjnej przestrzeni? Użytkownicy mogą już korzystać ze stojaków na worki na psie odchody czy tabliczek do oznaczenia gatunków roślin. Zasadzono również drzewa (śli- wy wiśniowe Pissardii, brzozy i lipę) oraz krzewy (kosodrzewina szczepiona, ognik, krzewuszka, tawula, budleja Dawida, lawenda wąskolistna i krzewy zimozielone), a na drzewach pojawiły się budki lęgowe dla ptaków i domki dla owadów. Wykonano również nawierzchnię pod stojaki na rowery oraz system nawadniania, w którego skład wchodzi pompa typu Abisynka wraz z podstawą oraz wąż „pocący” nawadniający obszar 100 metrów bieżących. Wszystko to czyni z „Zielonej przestrzeni” idealne miejsce do spędzania czasu wśród przyrody, a także odpoczynku i relaksu. Przypomnijmy, że już wcześniej pojawiły się tam, m.in. ścieżki spacerowe pokryte ekologiczną nawierzchnią ze zrębów drewnianych czy odporny na warunki atmosferyczne stół do ping ponga i gry w szachy. Zapraszamy do odwiedzenia i korzystania z „Zielonej Przestrzeni”! (WP) REMONTY DRÓG GMINNYCH W POGÓRZU I KOWALACH Zakończyły się prace remontowe na kolejnych dwóch odcinkach dróg gminnych – na ulicy Dworcowej w Pogórzu oraz ulicy Dolny Bór w Kowalach. W ramach zadania ułożone zostały dwie warstwy nawierzchni asfaltowej wraz z dostosowaniem wysokościowym zjazdów oraz wykonane zostały obustronne pobocza z kruszywa kamiennego. Sumaryczna długość wyremontowanych odcinków to 1367 metrów bieżących. Całkowity koszt zadania to 993 912,36 zł z czego połowę sfinansowano z budżetu gminy Skoczów, a drugą połowę z pozyskanego dofinansowania w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. (WP) Wrzesień 2024 3 NOWA SALA – NOWE MOŻLIWOŚCI Byli to: sołtys Kiczyc Franciszek Pomper; poprzedni dyrektorzy szkoły – Mirosław Koniewski, Barbara Paszkiewicz, Małgorzata Szołtys i Joanna Radwan-Kmiecik (obecna dyrektor Miejskiego Zarządu Oświaty); dyrektor szkoły Aleksandra Trąbała; poprzedni burmistrz Skoczowa Mirosław Sitko; przedstawiciele Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego w Skoczowie – Katarzyna Halska i Wacław Drabik; przedstawiciele wykonawców – Grzegorz i Robert Cymorek; nauczyciel kiczyckiej szkoły, który zadbał o odpowiednią promocję tej inwestycji, Mirosław Lapczyk; a także przewodnicząca Rady Rodziców Sylwia Kisza. Uroczystość otwarcia była również okazją do złożenia kapsuły czasu. Zamieszczono w niej mniejszą, starszą kapsułę którą znaleziono podczas budowy przejścia ze szkoły na salę, a także numery „Wieści Skoczowskich” w których opisano budowę obiektu, monety, pendrive z filmem przedstawiającym etapy budowy sali oraz tekst dotyczący m.in. aktualnej sytuacji politycznej w Polsce oraz przebieg inwestycji. Treść tekstu zamieszczona zo- stanie w kolejnym numerze „Wieści Skoczowskich”. Po przejściu wszystkich gości na salę, przyszedł czas na część artystyczną i przekazanie pałeczki młodszemu pokoleniu. Swoje talenty w nowej przestrzeni zaprezentowali uczniowie wszystkich klas, zapewniając że będą mogli teraz je rozwijać ze zdwojoną siłą. Specjalnie dla uczniów na wydarzenie przybyli również sportowcy. Kilka motywacyjnych słów skierował do nich Paweł Skorupa – m.in. srebrny medalista mistrzostw Polski w duathlonie. Niespodziankę przygotował również Łukasz Haratyk – mistrz Polski juniorów w pchnięciu kulą – przywożąc do Kiczyc koszulkę z autografem swojego brata – utytułowanego kulomiota – Michała Haratyka. Nie zapomniano również o tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z nauką w szkole. Pierwszoklasiści otrzymali od burmistrza Skoczowa Rajmunda Dedio książkę z opowiadaniami pt. „Idę do szkoły”. Śmiało można stwierdzić, że takiego rozpoczęcia roku szkolnego w historii szkoły w Kiczycach jeszcze nie było! Nowy budynek będzie służył uczniom podczas lekcji wychowania fizycz nego, ale też pełnił jednocześnie funkcję świetlicy wiejskiej. W obiekcie powstały szatnie, węzły sa itarne, kotłownia, pomieszczenie magazynowe i socjalne n oraz co najważ iejsze – sala sportowa. Parterowy obiekt przylega do budynku n szkol ego i połączony został z nim m.in. pochylnią wraz z balustradami dla n osób z niepełnosprawnością. Dostać można się do niego też z zewnątrz – po nowo wybudowanej drodze doazdowej. j Pojawiły się też nowe miejsca postojowe dla sa ochodów osobowych, m bezpośrednio przy wjeździe na teren szkoły. Przed samym wejściem na salę powstał plac z ławkami. Wybudowane zostało również wielofunkcyjne bosko i zewnętrzne z bieżnią lekkoatletyczną, kołem do pchnięcia kulą oraz rozbiegiem do skoku w dal. Całkowita wartość inwestycji wyniosła 11 mln zł, a dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych – 8,1 mln zł. (WP) 4 Wieści Skoczowskie TWORZYLI MANDALE... CZYTALIŚMY „KORDIANA”! 20 i 21 sierpnia Czytelnia Centrali Biblioteki Publicznej w Skoczowie zamieniła się w niezwykły świat udekorowany mandalami! Wszystko za sprawą Anny Kocurek, która przeprowadziła warsztaty tworzenia mandali. Uczestnicy zajęć zapoznali się z techniką tworzenia tych niezwykłych arcydzieł. Najpierw namalowali symetryczną siatkę, by późniejsze wzory miały tę samą wielkość, zaś później, po stworzeniu mandali, przystąpili do jej ozdabiania przy użyciu farb, makaronu, a także nasion dyni i czarnuszki. W ten sposób powstały niesamowite dzieła w formacie XXL. Jak mówi prowadząca warsztaty, praca z mandalą wywiera bardzo korzystny wpływ na dzieci. Pobudza i rozwija twórcze myślenie, a rysowanie mandali to dobra okazja do poznania warsztatu plastycznego, kształcenia zdolności manualnych i techniki rysunku, ćwiczy motorykę dłoni, uczy jak dobierać kolory, kształty oraz typ kreski i pozwala na wypracowanie własnego stylu. (BP) 31 sierpnia w Centrali skoczowskiej biblioteki odbyło się spotkanie w ramach Narodowego Czytania 2024. Akcja jest organizowana od 2012 r. na terenie całego kraju, niezmiennie pod Patronatem Honorowym Pary Prezydenckiej, a w tym roku czytano „Kordiana” Juliusza Słowackiego. Wśród gości, którzy pojawili się w bibliotece, by przeczytać fragment „Kordiana”, znaleźli się m.in.: zastępca burmistrza Skoczowa Piotr Hanzel, przewodnicząca Rady Miejskiej Skoczowa Maria Brodniewicz, radni Anna Żertka (przewodnicząca Komisji Kultury i Oświaty), Jolanta Wojaczek, Mirosław Sitko i Artur Walczuk, kierownik Muzeum im. G. Morcinka w Skoczowie Rozalia Wawronowicz oraz zastępca dyrektora MCK „Integrator” w Skoczowie Edyta Molęda. Bibliotekarze dziękują wszystkim zebranym za obecność i już teraz zapraszają do udziału w następnym Narodowym Czytaniu za rok! (BP) Wrzesień 2024 5 BOSSA NOVA ZE SKOCZOWA Dobra muzyka o Skoczowie, i ze Skoczowem w tle? Oczywiście! Polecamy utwór „Bossa nova ze Skoczowa” – dostępny na portalu YouTube. Autorem muzyki i słów jest Arkadiusz Wiech rodowity góral spod Babiej Góry, a od lat mieszkaniec gminy Skoczów. Piosenka to efekt rodzinnej pracy: zdjęcia do teledysku wykonał Pan Arkadiusz wraz z córką, a śpiewała jego żona. Pan Arkadiusz to utalentowany muzyk. Ma na swoim koncie założenie i uczestnictwo w wielu zespołach: Turnioki, Tyrolia Band, Trio Eine Kleine oraz współpracę z wieloma znanymi artystami polskiej sceny, m.in. Krzesimirem Dębskim, Anną Jurksztowicz czy Waldemarem Malickim. Grę Pana Arkadiusza możecie usłyszeć również w wielu produkcjach filmowych m.in. Magiczne Drzewo (2008), Syberiada Polska (2013) czy kultowym już serialu Ranczo, gdzie w seriach 3-10 nagrywał partie gitar. Bardzo się cieszymy, że mamy w gminie takich utalentowanych mieszkańców, którzy w dodatku promują nasze miasto. Świetna robota! Brawo! (WP) Hung Tran, melodramat, Francja, 2024, 145 min. • 6, 9-11.09, godz. 19.30; 7-8, 13.09, godz. 19.00; 14-19.09, godz. 18.00 – „Rodzaje życzliwości”, napisy, Yórgos Lánthimos, dramat, USA, Wielka Brytania, Irlandia, 2024, 165 min. • 12.09, godz. 19.00 – KINO KOBIET: „Wredne liściki”, napisy, reż. Thea Sharrock, komedia kryminalna, Francja, Wielka Brytania, USA, 2024, 165 min. • 13, 20-22.09, godz. 15.00; 14-15.09, godz. 14.00; 16-19.09, godz. 16.00; 23-25.09, godz. 17.00 – „Leonardo odkrywca”, dubbing, reż. Jim Capobianco, animacja, familijny, Francja, USA, Irlandia, Luksemburg, 2024, 100 min. • 13.09, godz. 17.00; 14-15.09, godz. 16.00 – „Picasso. Buntownik w Paryżu”, napisy, reż. Simona Risi, biograficzny, dokumentalny, Włochy, 2024, 94 min. • 20-22.09, godz. 17.00; 23-26, 29-30.09, godz. 19.00, 27-28.09, godz. 18.00 – „Niepewność. Zakochany Mickiewicz”, reż. Waldemar Szarek, kostiumowy, romans, Polska, 2024, 113 min. • 20-22.09, godz. 19.30; 27-28.09, godz. 16.00, 20.30; 29-30.09, godz. 17.00; 29.09, godz. 21.15 – „Beetlejuice Beetlejuice”, napisy, reż. Tim Burton, fantasy, czarna komedia, USA, 2024, 104 min. • 1-5.09, godz. 16.00; 6, 9-11.09, godz. 15.00; 7-8.09, godz. 14.00; 12.09, godz. 14.30 – „Nierozłączni”, dubbing, reż. Jeremy Degruson, animacja, Francja, Hiszpania, Belgia, 2024, 85 min. • 1-5.09, godz. 18.00 – „Wróbel”, reż. Tomasz Gąssowski, dramat, komedia, Polska, 2024, 106 min. • 6, 9-11.09, godz. 16.45; 7-8.09, godz. 16.00 – „Bulion i inne namiętności”, napisy, reż. Anh SPOTKANIE SENIORÓW W WILAMOWICACH W pierwszym tygodniu września Rada Sołecka i sołtys Wilamowic Ryszard Drózd zorganizowali spotkanie dedykowane tamtejszym seniorom. Jak wiadomo, jesień to wśród seniorów czas obchodów ich święta. Pod wiatą przy ul. Rekreacyjnej Koło Gospodyń Wiejskich przygotowało dla nich pyszny poczęstunek. Spotkanie było wypełnione gwarnymi rozmowami i akompaniamentem akordeonu. Już teraz, z okazji zbliżającego się święta, wilamowickim seniorom składamy serdeczne życzenia zdrowia, szczęścia i pomyślności. (WP) 6 Wieści Skoczowskie TANECZNA NOC U STRAŻAKÓW Tradycji stało się zadość. W sobotę, 10 sierpnia, w Parku im. F. Nowaka, odbył się kolejny raz Festyn Strażacki. Piękna pogoda pozwoliła bawić do wczesnych godzin niedzielnych w rytmach, jakie zza konsoli serwował DJ Mario. Dzieciaki otrzymały w trakcie wydarzenia balonowe zwierzaki od szczudlarskiej pary, jak również miały okazję pobiegać za różnych rozmiarów bańkami, unoszącymi się nad ich głowami. Nie zabrakło też animacji prowadzonych przez DJ’a Mario, który tradycyjnie zadbał o fantastyczne muzyczne menu, zadowalające przedstawicieli wszystkich pokoleń. Z przebojowych propozycji mogli oni wybrać coś rytmicznego dla siebie, dosłownie w każdym przypadku. Miło było również popatrzeć na „Gwiazdy Szeryfa”, prezentujące taniec liniowy. Wspomniane tancerki należą do Skoczowskiego Uniwersytetu III Wieku. Kroku próbowali im dotrzymać niektórzy uczestnicy festynowej zabawy, ale także szczudlarz, popisując się choreografią „wysokich lotów”. Razem z OSP dziękujemy raz jeszcze wszystkim, którzy wzięli udział w festynie, jak i każdemu, kto dołożył jakichkolwiek starań organizacyjnych, by mogła ona zaistnieć między remizą a Teatrem Elektrycznym tego roku. (MCK) NAMALOWANE SZKŁEM Jolanta Orawska-Wuttke - artystka, która prowadzi nieprzerwanie od 1985 r. wraz z mężem Adamem pracownię witrażu w Bielsku-Białej, przyjęła zaproszenie Miejskiego Centrum Kultury „Integrator” i postanowiła pokazać swoje prace w Galerii ARTadres. Wernisaż wystawy miał miejsce 3 września i niewątpliwie zachwycił wszystkich jego uczestników. Wyeksponowane, szklane prace zostały dodatkowo podświetlone, co jeszcze wzbogaciło ich przekaz. Podczas wtorkowego spotkania z artystką można było dowiedzieć się kilku wskazówek warsztatowych, jak również usłyszeć o jej edukacyjnej ścieżce, naprowadzającej ją w kierunku witrażu, co wydarzyło się podczas toruńskich studiów. Wszystkich zainteresowanych nietypową i bardzo oryginalną wystawą zapraszamy pod adres Rynek 18. Ekspozycja zatytułowana „Wystawa obrazów szkłem malowanych” potrwa do 18 października. (MCK) Wrzesień 2024 7 BARWNE I PEŁNE POZYTYWNEJ ENERGII DOŻYNKI GMINNE W części artystycznej, widzowie mogli zobaczyć występy Estrady Regionalnej „Równica” im. Renaty Ciszewskiej z Ustronia, Grupy Śpiewu Tradycyjnego „Sójki” z Brennej, zespół Women’s Army oraz koronkowy pokaz mody Boska Koniakowska z kolekcji harbutowiczanki – Beaty Bojdy. Nie zabrakło strefy zabaw dla dzieci oraz tradycyjnych dań regionalnych, serwowanych przez koła gospodyń wiejskich ze skoczowskich sołectw. Wieczór zwieńczył występ Sławomira, który rozbujał licznie zgromadzoną publiczność. Organizatorami 15. Ekumenicznych Dożynek Skoczowskich byli: Miejskie Centrum Kultury „Integrator”, Urząd Miejski w Skoczowie oraz sołectwa gminy Skoczów a także Parafia Rzymskokatolicka Św. Piotra i Pawła oraz Parafia Ewangelicko-Augsburska Św. Trójcy. Jak podkreślają organizatorzy, nieocenioną pomoc w przygotowaniu dożynek wyświadczyły: Miejski Zarząd Dróg w Skoczowie, Policja, Straż Miejska w Skoczowie, Ochotnicza Straż Pożarna w Skoczowie, a także sołectwa gminy Skoczów, których mieszkańcy poświęcili wiele godzin na dekorowanie i przygotowanie pojazdów i strojów do korowodu oraz koła gospodyń wiejskich z naszej gminy, których członkinie zadbały o przysmaki serwowane na stoiskach dożynkowych. O obsługę stoisk zadbała Pani Beata Kamyczek. Natomiast piękną, okolicznościową dekorację sceny dożynkowej przekazała Pani Teresa Papkala. W imieniu organizatorów, bardzo za to dziękujemy! Dziękujemy obsłudze technicznej wydarzenia: Agencji Pro Media Krzysztofa Turka za nagłośnienie i oświetlenie sceny, Firmie Elmontex Jarosława Czyża za obsługę instalacji elektrycznych oraz firmie Adamex Adama Orłowskiego za współpracę ze służbami mundurowymi przy zabezpieczeniu wydarzenia. Głównymi sponsorami tegorocznych dożynek byli: WODNIK. Hurtownia artykułów wodno-instalacyjnych, ALWI – Gazy techniczne, BANK SPÓŁDZIELCZY w Skoczowie, CYWKA TRANS w Skoczowie i Piekarnia SKOCZOWIANKA. Bez tego bezinteresownego wsparcia zorganizowanie dożynek nie byłoby możliwe! Poza tym, poczęstunek dożynkowy ufundowali: Catering „Maja” w Skoczowie, Wojciech Gembal Cukiernia, Mirosław Grabowski Piekarnia, Zofia Lisowska „Hermes” w Skoczowie, Piekarnia – Cukiernia „Bethlehem”, Michał Kryjak Gospodarstwo Rybackie, Adam Chudyk Zakład Przetwórstwa Mięsnego, Bank Spółdzielczy w Skoczowie, Karol Chwastek Zakład Uboju Bydła, Cukiernia „U Dusia” w Skoczowie, Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Skoczowie, KTW „Pieczywo” s.c. Barbara Tyc -Panek, Cukiernia „Bajka”, Cukiernia „Haneczka”, Piekarnia Zdzisław Byrdziak, SOBIK Zakład Produkcyjny spółka jawna, Piekarnia „Grygier”, „Rajskie Smaki” Wincenty Ciupka, Ludwig Czekolada Sp. z o. o., P.P.H.U. „Hektor” Tomasz Heczko. Patronat medialny nad 15. Ekumenicznymi Dożynkami Skoczowskimi objęli: portal cieszyn.news, Głos Ziemi Cieszyńskiej, Beskidzka24.pl, Radio Silesia 96.2 FM, Nowe Radio 88,7 FM Piekary, Wieści Skoczowskie, portal Vifi.pl, portal OX.PL, telewizja TVS oraz TVP3 KATOWICE. Składamy podziękowania również wszystkim wystawcom, którzy wystawili stoiska z artykułami dostępnymi dla klientów. Serdecznie dziękujemy wszystkim mieszkańcom i gościom za przybycie i uczestnictwo w naszym wspólnym święcie plonów! Do zobaczenia za rok! (WP) 8 Wieści Skoczowskie POZNAJCIE NASZYCH TEGOROCZNYCH GAZDÓW DOŻYNKOWYCH! Gospodarzami tegorocznych 15. Ekumenicznych Dożynek Gminnych w Skoczowie byli Państwo Dominika i Piotr Zabłoccy z Wiślicy. Są młodym małżeństwem z pięcioletnim stażem, wychowują trzyletniego syna Czarka. Na co dzień pracują zawodowo w Skoczowie: Piotr w odlewni żeliwa, Dominika w sklepie jubilerskim. Uprawą ziemi zajmują się z zamiłowania. To pasja, którą wynieśli z rodzinnych domów. „Razem ze starszymi braćmi, od dziecka pomagałem rodzicom przy gospodarstwie. Żona tak samo.” – mówi Piotr Zabłocki. „Wspólnie z teściami w Wiślicy uprawiamy zboże i warzywa, hodujemy kury i kaczki. No i pięć kóz, które dostarczają mleka na kozi ser. To rarytas, wymagający sporo pracy, bo jedna koza daje ledwo półtora do dwóch litrów mleka” – wylicza Pani Dominika. Jak sami przyznają, takich rolników, jakimi byli ich dziadkowie i rodzice, dziś jest w okolicy coraz mniej. Jeszcze do niedawna w każdym niemal domu w Wiślicy hodowano krowy i drób, ludzie wracali z pracy w zakładach i wychodzili w pole. Teraz w obejściach królują starannie wypielęgnowane, przydomowe ogródki. Państwo Zabłoccy, razem z rodzicami, dysponują kilkoma hektarami ziemi; część uprawiają, a część wynajmują większym gospodarzom. To – okazuje się – częsta praktyka wśród okolicznych właścicieli działek rolnych. Jeżeli ktoś coś hoduje lub uprawia, to najczęściej na własny użytek. „Sklepowe warzywa już nie mają tego smaku, co pomidorki, ziemniaczki z własnej hodowli, no i domowe ciasta na naturalnych składnikach…” – mówi z uśmiechem Pan Piotr. Praca rolnika to wysiłek. Bywa, że rodzice wyjeżdżają na dłużej i wtedy trzeba samemu wszystkiego doglądać, wstać wcześnie rano i przed pracą oporządzić zwierzęta. A po powrocie z pracy zająć się gospodarstwem. W tym roku, ze względu na pogodę, żniwa wypadły wyjątkowo wcześnie. W naszej okolicy, już w połowie lipca kombajny ruszyły w pola. Teraz, choć nawet słoma po zbożach już sprzątnięta, rolnicy nadal mają pełne ręce roboty. Trwają kolejne sianokosy i zbiory warzyw i owoców, które dojrzały wcześniej niż zwykle. „Więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu, niż przed telewizorem. Ale taki styl życia nas cieszy, to nasza pasja.” – mówi Pani Dominika. Nie jedyna zresztą pasja. Państwo Zabłoccy kochają regionalizm, cieszyńską i beskidzką tradycję i kulturę. Pani Dominika tańczyła i śpiewała w Zespole Regionalnym „Brenna”. Doskonali się w sztuce wyszywania tzw. haftem beskidzkim. Sama wyszyła mężowi ślubną koszulę. Na swoje wesele założyli własne, tradycyjne stroje ludowe, tzw. pasterskie stroje wałaskie. Otwarcie mówią o przemianach, jakie na naszych oczach dokonują się w rolniczym krajobrazie wsi, nie tylko naszym, skoczowskim, ale w całym kraju. Wieś coraz bardziej przypomina willową dzielnicę miasta. Gospodarka idzie z duchem czasu. Czy nie boją się, że wraz z uprawą ziemi zacznie zanikać lo- kalna kultura i folklor? Odpowiedzi udzielą następne pokolenia, ale w domu Państwa Zabłockich przyszłość ma roześmianą buzię i wygląda obiecująco. Trzyletni Cezary, oczko w głowie rodziców i dziadków Zabłockich, z zapałem stara się we wszystkim naśladować dorosłych. Uwielbia karmić kury i kozy, z radością uczy się świata w kontakcie z naturą i pod czujnym i pełnym miłości spojrzeniem najbliższych. Szybko się uczy i uwielbia śpiewać ludowe i kościelne piosenki. „Mąż zaszczepia synkowi miłość do muzyki i śpiewa mu kołysanki” – zdradziła Pani Dominika. Na skoczowskich dożynki mały Czarek oczywiście towarzyszył rodzicom. Warto podkreślić, że gazdowanie na dożynkach to przywilej, ale i obowiązek. Nie każdy chce go podjąć. Tegoroczni gazdowie chętnie przyjęli zaproszenie do przewodzenia obchodom święta plonów. Tak jak nie boją się pracy na roli, tak i ofiarnie poświęcają swój czas dla lokalnej społeczności. Piotr Zabłocki należy do straży pożarnej, działał w klubach piłkarskich. Gdy trzeba, pomagają z żoną przy porządkowaniu terenu przy Domu Ludowym. „Praca społeczna to również nasza rodzinna tradycja” – mówi Pan Piotr. Jego ojciec, Jan Zabłocki, od 2006 r. jest sołtysem Wiślicy, a dziadek był nawet jej wójtem w czasach, gdy wieś nie była jeszcze częścią gminy Skoczów. Gazda tegorocznych dożynek nie wie jeszcze, czy pójdzie w ślady ojca i dziadka. Śmieje się, że o wyborach na sołtysa Wiślicy pomyśli tak bliżej emerytury, na którą przyjdzie mu jeszcze długo poczekać. Na razie to młode małżeństwo mogliśmy zobaczyć w roli gazdów dożynkowych i według nas wywiązali się z niej wzorowo. Jeszcze raz dziękujemy, że podjęli się tego zadania! (WP) Wrzesień 2024 9 ŚCIGAĆ SIĘ KAŻDY MOŻE – OCHABSKIE PAPAJE 2024 Końcem sierpnia w Ochabach tradycyjnie już było słychać ryk silników, a na pola wyjechały traktory… i nie chodzi tu o żniwa, tylko o Ochabskie Papaje! Ochabskie Papaje czyli wyścigi pojazdów własnej konstrukcji to impreza, którą Ochaby się chwalą i mają ku temu powody. Impreza ta organizowana jest tam już od prawie 10 lat i rok rocznie cieszy się ogromną popularnością – nie tylko wśród widzów, ale również wśród uczestników i miłośników tego typu pojazdów. Czym właściwie są papaje i skąd taka nazwa? Są to ciągniki samoróbki, pojazdy, które rolnicy produkowali sami tworząc swój własny egzemplarz maszyny, na bazie części pochodzących z innych pojazdów. Określenie papaj to natomiast wynik dźwiękonaśladownictwa – nawiązuje do charakterystycznego dźwięku, który wydobywa się z maszyn – głośnego „pa, pa, pa”. Na tegorocznych uczestników czekały dwie trasy, jedna sportowa – przeznaczona do ścigania i druga rekreacyjna. Do rywalizacji stanęło ponad dwadzieścia pojazdów z Polski oraz Czech, dopingowanych przez tłumnie zebraną widownię. Co ciekawe, jako pierwsi trasę zawodów przetestowali sołtys Ochab i jednocześnie organizator wydarzenia Maciej Bieniek wraz z zastępca burmistrza Skoczowa Piotrem Hanzel, dla którego był to debiut w roli kierowcy papaja. Ostatecznie papaje jak zwykle „dały radę”, a konstruktorzy i kierowcy otrzymali gromkie owacje i brawa od zebranej publiczności. My również przyłączamy się do tych gratulacji i już teraz nie możemy się doczekać przyszłorocznej edycji jedynych takich wyścigów w naszym regionie. WP POZNAWALI HISTORIĘ W POGÓRZU 31 sierpnia Pogórze zamieniło się w swego rodzaju muzeum na świeżym powietrzu, a wszyscy chętni mogli wziąć udział w żywej lekcji historii. Dziewiąta edycja Pikniku Historycznego – tradycyjnego już dla Pogórza wydarzenia – tym razem poświęcona była 80. rocznicy Powstania Warszawskiego, a jego hasło przewodnie brzmiało: „rodzinnie poznajemy historię”. Na licznie zabranych gości czekało wiele zaplanowanych atrakcji. Były wystawy, skoki spadochronowe oraz pokazy rekonstrukcyjne. Dużym zainteresowaniem cieszył się również pokaz szwoleżerski przeprowadzany przez członków Ochotniczego Szwadronu 3 Pułku Ułanów Śląskich z Wodzisławia Śląskiego. Podczas pikniku zdecydowanie nie sposób było się nudzić, a co odważniejsi mogli spróbować swoich sił w turnieju strzeleckim lub wziąć udział w pokazie wykuwania kos i mieczy czy udzielania pierwszej pomocy. Zanim jednak piknik rozpoczął się na dobre, złożono kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym żołnierzy 202 Pułku Piechoty i batalionu 4 Pułku Strzelców Podhalańskich. Odsłonięto również nową, kolejną, tablicę edukacyjną, tym razem poświęconą powstańcom warszawskim ze Śląska Cieszyńskiego. Tegoroczna edycja pogórskiego pikniku to już historia, jednak ciekawe pokazy i wartościowy przekaz tego wydarzenia na pewno pozostaną w naszej pamięci na długo. Wydarzenie dofinansowane było m.in. z budżetu gminy Skoczów na rok 2024 oraz objęte było Honorowym Patronatem Burmistrza Skoczowa. (WP) 10 Wieści Skoczowskie SILNA REPREZENTACJA GMINY SKOCZÓW W BRENNEJ W ostatnią niedzielę sierpnia w Brennej odbyły się Powiatowo-Gminne Dożynki Ekumeniczne. W korowodzie było można zobaczyć również reprezentację gminy Skoczów! A kto właściwie dołączy do korowodu pod szyldem naszej gminy? Krótko mówiąc – pasjonaci zabytkowych ciągników rolniczych... a wśród nich gość specjalny. Jako pierwszy, wśród grupy z gminy Skoczów, jechał Łukasz Matuszek na nowoczesnym papaju John Deere. Jako drugi – sołtys Ochab Maciej Bieniek wraz z żoną Urszulą Bieniek na zabytkowym papaju. Trzecim reprezentantem był burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio, który w korowodzie usiadł za kierownicą traktora Porsche Diesel H218 z 1960 r. Co ciekawe ten pojazd pojawiał się już na różnych wydarzeniach w Europie, m.in. na mistrzostwach świata starych traktorów w austriackich Alpach. Czwartym w kolejności traktorem był zabytkowy Zetor 3011 Major, a pojechali na nim Dariusz Gruszczyk (chodzą słuchy, że to najlepszy mechanik retro pojazdów w Europie) oraz jego żona Marzena Gruszczyk. W korowodzie jako kolejny na Zetorze 25K – na tzw. Bocianie – pojawił się zawody ratownik medyczny Romuald Czech. Jako szósty jechał brytyjski traktor David Brown (kierownica na szczęście nie była po prawej stronie). Poprowadził go Wiesław Kocur, a za nim w zabytkowej przyczepie znalazły się – Magdalena Kocur, Monika Jarząbkowska i dzieci kierowców. Drużynę gminy Skoczów zamykał Łukasz Zawadzki (właściciel traktorów zabytkowych, czyli Zawadzki Team Traktory Retro) oraz jeden z jego pojazdów – Fordson Mojor Diesel z 1958 roku. Jeszcze raz ogromnie dziękujemy wszystkim, którzy byli częścią reprezentacji gminy Skoczów podczas dożynek w Brennej! (WP) BIESIADOWALI W KOWALACH W sobotę 24 sierpnia w Kowalach miała miejsce „Biesiada pod wiatą” zorganizowana przez Koło Gospodyń Wiejskich w Kowalach. Tradycyjnie już podczas biesiady panowała świetna atmosfera, a dobrą zabawę i pyszne jedzenie zapewnił zespół muzyczny i niezawodne gospodynie z miejscowego KGW. W trakcie wydarzenia miała miejsce również mała uroczystość: mieszkańcy Kowali za pośrednictwem przewodniczącej miejscowego KGW Ewy Hutty złożyli gratulacje sołtysowi Kowali Fryderykowi Białoniowi z okazji przyznania mu tytułu Sołtysa Seniora 2023. Do gratulacji i życzeń dołączył się również burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio wraz z przewodniczącą Rady Miejskiej Skoczowa Marią Brodniewicz oraz wiceprzewodniczącą rady Moniką Szyndler. Biesiada ta po raz kolejny udowodniła, że w Kowalach potrafią się dobrze bawić! Widzimy się za rok! (WP) DOBRA ZABAWA W BŁADNICACH! Słoneczne i ciepłe sierpniowe popołudnie to idealna okazja, żeby spędzić je aktywnie i na świeżym powietrzu w doborowym towarzystwie. Właśnie w taki sposób spędzili je Ci, którzy w sobotę 24 sierpnia wybrali się na Piknik Rodzinny do Bładnic, zorganizowany przez Radę Sołecką Bładnic wraz z ówczesną sołtys Jadwigą Kozok i tutejszym Kołem Gospodyń Wiejskich. Podczas wydarzenia każdy znalazł coś dla siebie! Była dobra zabawa, pyszne jedzenie, a nawet gry i zabawy sportowe! Na pikniku nie zabrakło również burmistrza Skoczowa Rajmunda Dedio, który wraz z mieszkańcami Bładnic przyłączył się do wspólnej zabawy. Organizatorom gratulujemy wspaniałego pikniku i już teraz w ich imieniu zapraszamy do Bładnic za rok! (WP) Wrzesień 2024 11 OLIMPIJCZYCY SĄ WŚRÓD NAS. SŁAWOMIR KOHUT WSPOMINA ATENY 2004 Olimpiada w Paryżu już za nami, ale my jeszcze na trochę chcemy pozostać przy tej tematyce i powspominać olimpijską przygodę Sławomira Kohuta, wielkiego kolarskiego mistrza z Pogórza, który w 2004 roku wystąpił na igrzyskach w Atenach. W wywiadzie Sławomir Kohut wspomina swoją drogę do Aten, odsłania znane tylko nielicznym igrzyska „od kuchni”, a także zdradza inne skoczowskie akcenty olimpiady sprzed 20 lat, w której wziął udział również czterokopytny skoczowski „olimpijczyk”. – Wielki kolarski talent. Mistrz Polski z 2004 roku, który wielokrotnie stawał na podium w jeździe na czas. Drugi w klasyfikacji końcowej wyścigu Solidarności i Olimpijczyków (2003, 2004) i Wyścigu Pokoju (2004). Uczestnik prestiżowych światowych wyścigów kolarskich. Na Pana koncie wiele trofeów i tytułów, ale ten jeden – „olimpijczyk” – ma dla Pana szczególne znaczenie… – To na pewno najwyższe osiągnięcie i marzenie każdego kto zawodowo uprawia sport. Również kolarza. – Dlaczego wybrał Pan właśnie rower, a nie np. piłkę nożną? Wielu młodych chłopaków marzy właśnie o tym. – Powiem szczerze, że jako nastolatek bardziej myślałem o piłce nożnej, nawet byłem członkiem drużyny LKS Pogórze, jednak przyszedł taki dzień, że ojciec rozpoczął ze mną treningi kolarskie – i tak już zostało. W naszym domu kolarstwo było od zawsze. Muszę tu szczególnie podkreślić zaangażowanie rodziców. To dzięki Tacie – Wiktorowi, który był także członkiem polskiej kadry i występował u boku ówczesnych gwiazd, takich jak Ryszard Szurkowski czy Zygmunt Hanusik, a także osiągnięciom mojego brata Seweryna – w ogóle zacząłem trenować. – Twardy kawałek chleba, również tego sportowego, Pan sobie wybrał… – Kolarstwo to nie jest łatwa dyscyplina. Pełna wyrzeczeń, żmudnych treningów i trudnej drogi do osiągnięcia szczytów kariery. Bardzo wymagający sport. Nie chodzi tutaj tylko o wyczerpujące treningi, ale o konieczność dostosowania całego trybu życia. Kiedy to jest zawód i sposób na życie – potrzeba wielu wyrzeczeń, nawet takich codziennych. Niewiele osób wie, jak wygląda życie sportowca na zawodowym poziomie. Urodzinowy tort, wyjście na basen czy nawet długie zakupy w centrum handlowym to są nieosiągalne sprawy. System kontroli dopingowej, informowanie o miejscu pobytu nawet w zwykły weekend – to kolejne ograniczenia, na które trzeba się zgodzić. Kiedy jest się zawodowcem, cała rodzina musi się podporządkować i nawet rodzona siostra nie może mieć żalu, że bracia nie biorą udziału w chrzcinach jej córki. – Ale dzięki temu są wyniki i udział w światowej czołówce? – Wielokrotnie uzyskiwałem tytuł Mistrza Polski, brałem udział w najbardziej prestiżowych wyścigach kolarskich w Polsce i za granicą. Wraz z bratem byłem członkiem grupy kolarskiej CCC POLSAT, wtedy najbardziej popularnej drużyny w Polsce (jedynej zgłoszonej w kategorii Pro Tour), ale jeździłem także w barwach Amore Vita czy Miche w czasie pobytu we Włoszech. Każdy sport wymaga poświęcenia i wyrzeczeń. Kolarstwo na zawodowym poziomie kompletnie zmienia życie. – Pan i brat byliście w wyjątkowej sytuacji. Wielu młodych sportowców „pęka” i rezygnuje gdzieś po drodze. Wy z rodzinnego domu wynieśliście nie tylko sportowe zamiłowanie, ale i prawdziwy hart ducha… – Obaj dostaliśmy od taty ogromną lekcję sportowego życia. Te nasze osiągnięcia – zarówno moje, jak i Seweryna, a także naszego taty – dziś są częścią historii polskiego kolarstwa. Wtedy, w 2004 roku, kiedy zostałem powołany na Igrzyska Olimpijskie w Atenach, cała nasza uwaga i wysiłki zostały przekierowane na te zawody. Myślę, że dla każdego sportowca samo powołanie na olimpiadę jest wysokim osiągnięciem. – Jak to jest z tą „magią olimpiady? Chodzi o prestiż, honor, olimpijski duch? – Igrzyska to wyjątkowe zawody. Pamiętam, że mój tato, który był bardzo wymagającym, choć nieformalnym trenerem i zazwyczaj czuł niedosyt moich występów, powiedział mi, że to tak, jakbym uzyskał – niezbyt powszechny wówczas – tytuł naukowy doktora. Myślę, że wtedy, można było to tak porównać: do doktoratu. Tytułu, na który pracowałeś całe życie, a którego nikt ci nie odbierze. Niewątpliwie olimpiada to wyjątkowa impreza – nie tylko dlatego, że to sam szczyt poziomu sportowego zawodów, ale również ogromne, historyczne wydarzenie z całym zapleczem medialnym, organizacyjnym i cały szereg dodatkowych ciekawostek, którymi żyje cały świat. – A wszyscy byli ciekawi, jak to jest być na igrzyskach? – Wtedy nie było jeszcze tak powszechnego dostępu do Internetu, niewiele informacji docierało do opinii publicznej. No i najważniejsze były wyniki, a nie relacje w serwisach społecznościowych i wytrzymałość papierowych łóżek (śmiech), a jednak sama olimpijska „kuchnia” wzbudzała uwagę – nawet tych, którzy na co dzień nie mieli wiele wspólnego ze sportem. – Z dnia na dzień wy, sportowcy, staliście się obiektem zainteresowania mediów, jak dzisiaj celebryci… – Media żyły na przykład tym, w jakich strojach pojawi się polska reprezentacja podczas otwarcia igrzysk. Już wtedy wiele firm chciało znaleźć się w prestiżowym gronie tych, którzy będą wspierać sportowców w czasie olimpijskiego startu. Otrzymaliśmy specjalnie dedykowane kadrze polskiej zegarki – noszę go do dziś – i wiele innych przedmiotów oraz tak wyczekiwane przez najmłodszych maskotki olimpijskie. – No i te słynne kapelusze ze Skoczowa na Waszych głowach! – Dla mnie właśnie to było najbardziej wyjątkowe! Że cała kadra dostała olimpijskie kapelusze w dwóch wersjach, wyprodukowane przez fabrykę kapeluszy Polkap z naszego Skoczowa. Niestety, sam nie uczestniczyłem w defiladzie na oficjalnym rozpoczęciu igrzysk w Atenach. Jak już wspomniałem, kolarstwo wymaga wyrzeczeń, a taki marsz po stadionie nie jest niczym dobrym w planie treningowym, przed tak ważnymi zawodami. W ateńskiej olimpiadzie wyjątkowo dużo było skoczowskich akcentów. Po latach dowiedziałem się, że także jeden z koni z ochabskiej stadniny również uczestniczył w zawodach na olimpiadzie! – Jak to jest zobaczyć igrzyska „od tamtej strony”, gdzie wstęp mają tylko olimpijscy herosi? – Sama wioska olimpijska była maleńkim miasteczkiem, przygotowanym pod kątem sportowców i choć atrakcji nie brakowało, mało kto z nich korzystał. Każdy miał swój cel: dobry występ i wynik. Posiłki jedliśmy z pływakami, mieliśmy podobny schemat dnia. Akurat wtedy Otylia Jędrzejczak sięgnęła po olimpijskie złoto. To były ogromne przeżycia, ale także okazja dla nas do spotkania, do wymiany doświadczeń. Bo nie można porównać do siebie żadnej dyscypliny sportu. Pamiętam, jak żartowaliśmy, że nam kolarzom przynajmniej krajobraz się zmienia na trasie, a w wodzie to można tylko skupić się na własnych myślach. Ale tak naprawdę w obu przypadkach, podczas zawodów na takim szczeblu, uwaga wcale nie jest zwrócona na otoczenie, ale cała skupiona na wyniku sportowych występów, a na te ma wpływ wiele wypadkowych… – No właśnie: Pan dał z siebie wszystko, ale zabrakło szczęścia… – W trakcie pierwszego występu, którym była jazda indywidualna na czas, zawiódł sprzęt. Złapałem defekt i choć oczekiwania ze strony Polskiego Związku Olimpijskiego były ogromne, to niestety nie udało się zapewnić dobrego zaplecza sprzętowego. Później wszystko już było nie tak… Dla sportowca ważne jest wsparcie otoczenia oraz mocna psychika. I myślę, że choć trening i całe zaplecze fizycznego przygotowania to bardzo ważna sprawa, to jeśli psychika zawiedzie – nie można osiągać szczytów. Dlatego ważne jest to, jakie wsparcie młody sportowiec otrzymuje w domu, czy szkole. Ja miałem to szczęście, że rodzice byli wymagający, ale potrafili doceniać moje sukcesy. Również w szkole miałem warunki, które karierze sportowej sprzyjały, a wtedy nie było to takie proste. Dziś można skorzystać ze szkół mistrzostwa sportowego – wtedy kalendarz zawodniczych występów trzeba było godzić z nauką w trakcie normalnego roku szkolnego. Do dziś doceniam każdą uprzejmość od moich nauczycieli (uśmiech), która była także nagrodą w ramach zwycięstw. – Gdyby wtedy było takie zaplecze, jakie sportowcy mają dziś…? – Każde organizowane zawody i zapewnienie sportowcom możliwości wspinania się po szczeblach kariery i osiągnięć wymaga ogromnego wsparcia – dziś ze strony samorządu, czy klubów sportowych. Dodatkowo, warunki lokalowe szkół – zaplecze sportowe, czy różnorodna infrastruktura – to dobra recepta na kolejnych olimpijczyków. – Czyli, Pana zdaniem, mamy szansę na kolejnych skoczowskich olimpijczyków? – Czasy się zupełnie zmieniły. Dziś młody człowiek może więcej, ma zaplecze, ale trudniej oderwać go od ekranu. Akurat w przypadku mojej dyscypliny mamy kryzys. Mało klubów kolarskich, niewiele zawodów. Na pewno nie ma takich możliwości, jakie ja miałem jako młody człowiek. Wtedy czasy też były inne. Wyścig Pokoju czy Tour de Pologne, w których uczestniczyłem, gromadziły rzesze kibiców i dostarczały wiele emocji, a to sprzyjało organizacji lokalnych wyścigów. Dziś kolarstwo to jest sport, w który trzeba bardzo dużo samemu inwestować i trenować samodzielnie, nim trafi się pod skrzydła sportowego klubu. Jednak warto. Kibicuję wszystkim, którzy pokonują samych siebie, uprawiają jakikolwiek rodzaj sportu czy to zawodowo czy amatorsko. Sport kształtuje charakter. Pokonywanie siebie to wielka wartość! – I to jest prawdziwe motto dla młodych sportowców! Z ust prawdziwego autorytetu. Dziękujemy za rozmowę – a także za to, co Pan zrobił w swojej karierze sportowej, rozsławiając Polskę i naszą „małą ojczyznę” – Skoczów i Pogórze. Życzymy Panu dalszych sukcesów na niwie trenerskiej i w życiu osobistym. (WP) 12 Wieści Skoczowskie Wrzesień 2024 13 MÓWIĄ HERBY: CYKL O HERBACH GMINY SKOCZÓW – HARBUTOWICE Patrząc na poprzednie artykuły dotyczące herbów gminy Skoczów mogliśmy zauważyć pewną prawidłowość. Mianowicie, autor obecnych herbów, Edward Biszorski, projektując je inspirował się i powracał do najstarszych znanych godeł jakie znajdowały się na pieczęciach miejscowości. Tak było w przypadku Skoczowa czy Bładnic. Nasza dzisiejsza historia poświęcona Harbutowicom będzie jednak odbiegać od tej reguły. Harbutowice swoja pieczęć (a więc i godło, które na niej się znajdowało) miały już w 1723 roku. Niestety odcisk tej pieczęci na dokumencie jest mało czytelny, widać w nim tylko, że w godle znajdował się pług. Kolejne, czytelne odciski pieczęci znajdujemy dopiero w sto lat później, na dokumentach z 1820 i 1835 roku. Są one okrągłe o średnicy 28 mm – pierwsza odciśnięta w laku, a druga w tuszu. W ich polu widzimy na nich pług skierowany w lewą stronę, a pod nim napis „CHARBUTOWIZ”. Od lat 80. XIX wieku natomiast, gmina używała kilku pieczęci, na których znajdowały się same napisy. Wprawdzie Marian Gumowski w swojej pracy wspomina także o pieczęci ze znajdującym się w polu herbowym barankiem oraz o pieczęci zawierającej przedstawienie lipy. Żaden z badaczy ich jednak nie odnalazł. Edward Biszorski projektując herb Harbutowic nie zastosował się do wcześniej stosowanej przez siebie zasady, ani do sugestii M. Gumowskie- go i za wzór wybrał nie jakby się mogło wydawać skierowany w lewo pług ale znajdującą się na ostatniej pieczęci Harbutowic lipę. Tak więc projekt Biszorskiego prezentował się następująco: na niebieskim tle znajdowała się zielona lipa z brązowym pniem na zielonej murawie. Co ciekawe nie jest to jednak koniec tej historii. W tym miejscu oprócz znanych nam już Mariana Gumowskiego oraz Edwarda Biszorskiego pojawiła się kolejna ważna i znana postać – Karol Śliwka. Ten pochodzący właśnie z Harbutowic światowej sławy grafik w 2013 roku zaprojektował swoją wersję herbu, którą można określić mianem loga Harbutowic. Widnieje na nim kształt liścia lipy przepasany dwoma wstęgami: niebieska oznacza rzekę Wisłę, a szara – drogę szybkiego ruchu, która na stałe wpisała się w przestrzeń Harbutowic. Herb ten oficjalnie mieszkańcy Harbutowic przyjęli w 2021 roku – w rocznice 500-lecia miejscowości. (WP) STO LAT POMNIKA „NASZYM BOHATEROM” W centrum Skoczowa, u zbiegu ulic Mickiewicza, Targowej i Górny Bór, stoi pomnik „Naszym Bohaterom”, który upamiętnia poległych w wojnie polsko-czeskiej z 1919 roku i bitwie pod Skoczowem. I chodź ten charakterystyczny obiekt, który obecnie możemy podziwiać, stoi w tym miejscu dopiero od 9 lat, właśnie w tym roku – 7 września – przypada jego 100-lecie. Jak to możliwe? Szkopuł w tym, że dyskutując o historii skoczowskiego pomnika poświęconego ofiarom polsko-czeskiego konfliktu, mówimy de facto nie o jednym, ale o trzech pomnikach. nym z piaskowca znajdował się piastowski orzeł oraz płaskorzeźba przedstawiająca alegorię beskidzkiego górala walczącego z czeskim lwem. Po jego bokach zaś znajdowały się tablice zawierające wiersz skoczowskiego proboszcza ks. Emanuela Grima „Na pomnik w Skoczowie”: Niech wiedzą potomni, Że pełniąc święte obowiązki Legliśmy społem! A dzielny lud śląski Wiekom przypomni I uderzy czołem. By prochom okrzyk wznieść: Zasłudze cześć!!! Przechodniu czoło schyl! I poświęć parę chwil W cichej zadumie! A w wichru szumie Usłyszysz śpiew za naszą krew Wolność daliśmy wam Wiodąc do Polski bram!!! Wykonanie projektu pomnika powierzono uznanemu krakowskiemu rzeźbiarzowi Janowi Raszce, natomiast odlew orła wykonał również pochodzący z Krakowa Henryk Waldyn. Nie było jednak dane skoczowianom długo cieszyć się pomnikiem, bowiem już w 1939 roku został zdemontowany przez wkraczające do Skoczowa okupacyjne wojska niemieckie. Nieobecność pomnika w tym miejscu przedłużyła się nadzwyczaj długo, bo trwała aż 22 lata. Dopiero w 1961 r. zdecydowano się na postawienie w tym miejscu kolejnego, innego monumentu upamiętniającego wydarzenia wojny polsko-czeskiej. Pomnik „Poległym za Polskość Śląska” zaprojektował pochodzący z Wisły Artur Cieńciała. Ostatecznie i ten pomnik nie dotrwał do obecnej chwili – ze względu na zły stan techniczny w 2014 roku został rozebrany. I właśnie w tym miejscu historia zatoczyła koło, bowiem wówczas przy wylocie ulicy Mickiewicza znów pojawia się pomnik projektu Jana Raszki – tym razem wier- Historia ta zaczyna się w 1924 roku, w kilka lat po wydarzeniach wojny polsko-czeskiej i bitwy pod Skoczowem. To właśnie wówczas pojawiła się myśl, aby w piątą rocznicę wydarzeń ze stycznia 1919 roku upamiętnić poległych w tej wojnie. Naturalnym pomysłem był oczywiście pomnik, a propozycja postawienia monumentu „Naszym Bohaterom” szybko wypłynęła od miejscowego koła Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Pierwotnie zakładano, że pomnik stanie przy ulicy cieszyńskiej – pomiędzy katolickim i ewangelickim cmentarzem, gdzie znajdowały się groby poległych w konflikcie. Ostatecznie jednak zakupiono działkę w centrum miasta, przy reprezentatywnej alei Mickiewicza prowadzącej z dworca kolejowego na rynek. Uroczyste odsłonięcie pomnika nastąpiło 7 września 1924 roku. Na postumencie wykona- na kopia pomnika, który stanął tam w 1924 roku. Jego uroczystego odsłonięcia dokonano w Święto Niepodległości 11 listopada 2015 roku – 91 lat po odsłonięciu oryginału. Dziś pomnik „Naszym bohaterom” znajduje się na swoim miejscu – u zbiegu Mickiewicza i Targowej, i pomimo iż tak naprawdę stoi w tym miejscu łącznie zaledwie 24 lata, to jego historia trwa już 100 lat. (WP) 14 Wieści Skoczowskie CIEKAWOSTKI ZE ŚWIATA PRZYRODY Naturalne oczyszczacze powietrza Czy wiesz, że przez twoje płuca przechodzi ponad 10 000 litrów powietrza dziennie? Warto zadbać o jego jakość. Powietrze w pomieszczeniach zamkniętych może być bardziej zanieczyszczone niż na zewnątrz. Syntetyczne materiały budowlane, meble, dywany często zawierają dużo szkodliwych substancji jak: aceton, arsen, benzen, formaldehyd, terpeny, toluen. Występują one też w farbach, detergentach, barwnikach, nabłyszczaczach czy plastiku. Toksyny te przedostają się do powietrza, którym oddychamy, a tym samym wchłaniamy je do organizmu. Niektóre gatunki roślin doniczkowych są w stanie filtrować zanieczyszczenia i absorbować je tak, aby nie szkodziły one człowiekowi. Najbardziej znane z nich to: aloes, anturium, bluszcz pospolity, dracena, fikus Benjamina, paproć, sansewieria, skrzydłokwiat. Jeśli jeszcze nie goszczą w Twoim domu, warto przemyśleć ich hodowlę. Dzięki nim ochronisz zdrowie, a do tego zyskasz piękną dekorację. Skorupka kurzego jajka W przeciwieństwie do koloru żółtek, barwa skorupek jajek nie zależy od diety znoszących je kur, lecz od ich rasy, czyli – od genów, a te pozwalają wyprodukować kurom jaja w najrozmaitszych kolorach nie tylko białym i beżowym, ale także ciemnobrązowym jak czekolada, brązowym nakrapianym, turkusowym czy oliwkowo -zielonym. Czy z wyglądu kury można wywnioskować, jakiego koloru jaja złoży? Istnieją pewne wskazówki, pozwalające domyślić się barwy jaja już na podstawie wyglądu kury. Zabarwienie skorupki determinuje pigment protoporfiryna IX. Najwięcej wytwarzają go kury, które posiadają brązowe pióra, a te o białym umaszczeniu posiadają go najmniej. Im więc ciemniejsze pióra, tym ciemniejszy kolor skorupki, a ptaki o białym upierzeniu będą znosiły jaja o białych skorupkach. Barwę znoszonych jaj wskazuje też kolor płatków usznych kury, czyli fałdów skóry, które znajdują się po bokach jej głowy. Kolor skorupki nie ma jednak wpływu na skład i wartości odżywcze jajka ani jego smak. • • • • • • • • • • • • • • • • • 1.09 – Apteka Centrum Za Wisłą 7.09 – Apteka Na Górnym Borze 8.09 – Apteka Niskich Cen 14.09 – Apteka Max 15.09 – Apteka Twoja Apteka 21.09 – Apteka Na Górnym Borze 22.09 – Apteka Zdrowit 28.09 – Apteka Dbam o Zdrowie 29.09 – Apteka Isofarm 5.10 - Apteka Centrum Za Wisłą 6.10 - Apteka Na Górnym Borze 12.10 - Apteka Niskich Cen 13.10 - Apteka Max 19.10 - Apteka Twoja Apteka 20.10 - Apteka Na Górnym Borze 26.10 - Apteka Zdrowit 27.10 - Apteka Dbam o Zdrowie Terminy zostały podane na podstawie Uchwały LVII/456/23 Rady Powiatu Cieszyńskiego z dnia 28 listopada 2023 roku w sprawie ustalenia rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych na terenie powiatu cieszyńskiego w roku 2024. Na Górnym Borze ul. G. Morcinka 10, tel.: pn.-pt.: 7.30-20.00; sb: 7.30-16.00; nd.: 9.00-15.00 Melisa ul. G. Morcinka 16b, tel.: , pn.-pt.: 8.00-17.30 Skrzydlaci sprzątacze ulic W szwedzkim Södertälje – mieście niedaleko Sztokholmu, trenuje się lokalne dzikie wrony, aby przelatywały nad ulicami miasta i oczyszczały je z niedopałków papierosów leżących na ulicach. Ptaki szkoli się w prosty sposób – za każdy papieros, który wrzucą do specjalnie zaprojektowanej maszyny, dostają jedzenie. Za najlepszy gatunek do tego zadania uznaje się wronę brodatą, która łatwo się uczy oraz wykazuje możliwość uczenia się od innych szkolonych ptasich osobników. A gdyby tak nauczyć ludzi wrzucania niedopałków do koszy na śmieci? Plastik pokarmem? Z grzybami mamy do czynienia na co dzień. Występują na naszej skórze, w lasach, czy w pożywieniu takim jak na przykład sery pleśniowe. Niektóre gatunki ewoluowały, aby jeść plastik i mogą stanowić potencjalne rozwiązanie globalnego problemu odpadów. Grzyby zjadające tworzywa sztuczne to mikroorganizmy wykorzystujące enzymy do rozbijania wiązań chemicznych cząsteczek plastiku i przekształcania ich w materię organiczną. Potrafią degradować i rozkładać różne rodzaje tworzyw sztucznych, takie jak poliuretan i polipropylen – szeroko stosowane do produkcji opakowań, odzieży, mebli i urządzeń medycznych, ale trudno poddające się recyklingowi. Niektóre z grzybów mogą przetrwać wyłącznie na plastiku jako źródle pożywienia, inne wymagają dodatkowych składników odżywczych. Są też takie, które mogą rosnąć w warunkach beztlenowych. Rozkładające plastik grzyby odkryto w różnych siedliskach na całym świecie, takich jak lasy deszczowe, regiony alpejskie, przybrzeżne słone bagna, oceany a nawet podwórka. Potrzeba jednak wielu badań zanim będą mogły pomóc w szybkim i stosunkowo tanim pozbywaniu się odpadów oraz oczyszczaniu ścieków i gleby z plastiku. (CEE) Dbam o Zdrowie Rynek 11, tel.: 736 697 833 pn.-pt.:7.30-19.00; sb.: 7.30-14.30 Niskich Cen ul. Fabryczna 9, tel.: 607 903 999 pn.-pt.: 8.00-20.00; sb.: 8.00-18.00 Twoja Apteka ul. Stalmacha 8, tel.: pn.-pt.: 8.00-19.00; sb.: 8.00-14.00 Zdrowit ul. Cieszyńska 3b, tel.: pn.-pt.: 8.00-20.00; sb.: 8.00-16.00 Isofarm ul. Objazdowa 2, tel.: pn.-pt.: 7.00-19.00; sb.: 7.00-15.00 Centrum za Wisłą ul. Górecka 25, tel. pn.-pt.: 8.00-19.00; sb.: 9.00-15.00 Apteka MAX ul. Bielska 45a, tel. pn.-pt.: 7.30-19.00; sb.: 8.00-13.00 NAJBLIŻSZA APTEKA CAŁODOBOWA: Prima ul. Bobrecka 27, 43-400 Cieszyn Wieści Skoczowskie, Informator samorządowy, ISSN , nakład 3000 egz. Wydawca: Urząd Miejski w Skoczowie, Rynek 1, 43-430 Skoczów, tel. . Redaktor naczelny: Dominika Rychły, redaktor techniczny: Marcin Wieczorek. Redaguje zespół: Tomasz Kosyk, Konrad Janik. Redakcja: Urząd Miejski w Skoczowie, Rynek 1, 43-430 Skoczów, tel. wew. 137, 156, e-mail: . Layout, skład i łamanie: Marcin Wieczorek, druk: Drukarnia TIMES, Czechowice-Dziedzice. Redakcja nie zwraca nadesłanych materiałów i zastrzega sobie prawo ich skracania i opracowania redakcyjnego. Wrzesień 2024 15 • 3.09, godz. 18.00 – Wernisaż wystawy „Obrazów szkłem malowanych” Jolanty Orawskiej -Wuttke. Miejsce: Galeria ARTadres/Skoczów, Rynek 18. Organizator: MCK „Integrator. Wystawa potrwa do 18 października 2024. • 22.09, godz. 14.00 – 13. Błękitny Marsz Nordic Walking – Etap III. Start przed budynkiem pływalni „Delfin”. Organizator: Klub Nordic Walking „Włóczykije” Skoczów. • 28.09, godz. 16.00 – Koncert muzyki szlagierowej – szlagierowo i kabaretowo łączymy pokolenia. Wystąpią: Karolina Trela, Joanna Wojtaszewska & Kamil Roch Karolczuk, Maszkety, Adam Stiborski. Miejsce: Sala widowiskowa MCK „Pod Pegazem”. Bilety: w cenie promocyjnej do 31.08.2024: 60 zł. Sprzedaż bezpośrednia: MCK „Integrator” – Skoczów, ul. Mickiewicza 9. Sprzedaż on-line: www.piosenka-plus.com. • 26.09, godz. 9.00-14.30 – Akcja „Oddaj Krew”. Miejsce. Rynek w Skoczowie. Organizator: Klub HDK PCK przy Urzędzie Miejskim w Skoczowie. • 29.09 - IX Zawody w Kolarstwie Gór kim „Ros werem po Kaplicówce”. Miejsce: górna stacja wyciągu narciarskiego „Pod Dębem”, przy ul. Gajowej w Skoczowie. Organizator: SOSiR. Szczegóły na stronie: skoczow-sosir.pl. • 5.10, godz. 17.00 - Uroczyste otwarcie roku kulturalnego 2024/2025. Koncert Noche De Tango - najpiękniejsze argentyńskie i polskie tanga. Sala widowiskowa „Pod Pegazem”, ul. Targowa 26. Organizator: MCK „Integrator”. • 9.11, godz. 15.00 – „Magiczny konce
WRZESIEŃ 2024
- Pobierz dokument
- Przejdź do - strona Poprzednia
- Pobierz artykuł w formie pliku Pdf
- Drukuj treść tego artykułu
- Powrót do poprzedniej strony