Tradycyjny wystrzał armaty Pana Czesława Kanafka rozpoczął główny bieg XXXV Crossu Świętojańskiego. W imprezie wystartowało ponad pięciuset biegaczy w każdym wieku.
W sobotę 22 czerwca br. w Pogórzu jak co roku zapłonęły ogniska, a LKS Pogórze zorganizował już po raz 35. Cross Świętojański na stadionie przy ul. Krosowej. Tym samym, który jeszcze niedawno zalała powódź błyskawiczna. Dzięki wysiłkom mieszkańców, strażaków i społeczników z Pogórza, udało się uporządkować teren, a doroczna impreza, wizytówka miejscowości, impreza znów zalśniła blaskiem świętojańskich ognisk i deszczem medali.
Tegoroczny Cross okazał się niezwykły również za sprawą niezwykłej i wzruszającej pamiątki, jaką przygotowali organizatorzy biegu zmarłemu w ubiegłym roku Edwardowi Pszczółce (1944-2023). Zarząd LKS-u Pogórze odsłonił na ścianie pawilonu tablicę upamiętniającą wieloletniego i zasłużonego opiekuna terenu Klubu. Pan Edward kosił trawę, remontował i porządkował budynki i teren wokół nich, spędzając niemal każdą wolną chwilę w ukochanym Klubie. Do legendy przeszła jego wyśmienita grochówka z kotła, którą serwował na dorocznych Crossach. Dlatego również na tegorocznych pamiątkowych medalach, które otrzymali crossowicze, LKS Pogórze umieścił podobiznę zasłużonego działacza.
Medale zawisły na szyjach 248 biegaczy i zawodników nordic walking, którzy ukończyli główny bieg na 12,5 km pętli. Wcześniej, swoją wersję Crossu miały dzieci i młodzież. Ci najmłodsi biegli trzymając mamę za rękę (najmłodszy odnotowany dotychczas crossowicz miał 2 latka). Na milusińskich czekały specjalne nagrody oraz strefa zabawy z dmuchanymi zjeżdżalniami. Młodzież biegła w Małym Crossie (chłopcy, dystans 3,7 km) oraz Mikro Crossie (dziewczęta, 1,7 km). Jak co roku, dzielnych biegaczy dopingowali kibice, często rodziny z dziećmi, którzy palili ogniska wzdłuż trasy, sami przygotowywali bufety z wodą i przekąskami. Na stadionie przy ul. Krosowej LKS urządził festyn rodzinny. Serwowano wyborne potrawy z grilla, grochówkę, domowe ciasta i napoje. Po występie młodej gwiazdy piosenki, Antoniny Kraszewskiej, na stadionowej scenie pojawiło się podium, na którym stanęli laureaci 35. Crossu. Starosta cieszyńska Janina Żagan, burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio, przewodnicząca rady miejskiej Maria Brodniewicz i zastępca burmistrza Piotr Hanzel wręczyli nagrody najlepszym biegaczom i biegaczkom, między innymi w kategorii najlepszych pogórzan, mieszkańców powiatu cieszyńkiego i kategoriach wiekowych. Tegoroczną nowością było wprowadzenie kategorii drużynowych. Najlepsze czasy osiągnęli: wśród mężczyzn Paweł kosek (43 min. 4 sek.) i wśród kobiet Michalina Mendecka-Zejdler (50 min. 55 sek.). Później DJ-e poprowadzili imprezę taneczną, a gdy wśród obecnych rozniosła się wiadomośc o awansie piłkarzy LKS-u do okręgowej ligi skoczowsko-żywieckiej, radości nie było końca. Widać, ze Pogórzanie bardzo kochają swój Klub, który jest głównym organizatorem Crossu Swiętojańskiego, przy wsparciu sołectwa Pogórze, Ochotniczej Straży Pożarnej w Pogórzu, gminy Skoczów i powiatu cieszyńskiego.
Cross Świętojański w Pogórzu w gminie Skoczów to unikat wśród imprez biegowych. Jeden z najstarszych biegów przełajowych w regionie. Zorganizowany po raz pierwszy w 1989 r. przez Jana Marka – pogórzanina, legendarnego krzewiciela wychowania fizycznego wśród młodzieży i społecznika, ikonę sportu z tej części Śląska Cieszyńskiego. Dziś bieg nosi Jego imię i cały czas się rozrasta. Do biegaczy kilka lat temu dołączyli chodziarze, którzy startują maszerując z kijami nordic walking na dystansie 9 km. W 2019 r. w Crossie Świętojańskim wzięło udział prawie 300 zawodników. Na starcie stają zarówno wyczynowi biegacze z zagranicy, jak i miejscowi amatorzy biegów przełajowych. Przyjeżdżają głównie ze Śląska, ale i z Poznania i Białej Podlaskiej.