Zapraszamy do zapoznania się z artykułem pt. "Dokarmiając ptaki wcale im nie pomagamy... ", który w ramach cyklu "Ciekawostki przyrodnicze" przygotowało skoczowskie Centrum Edukacji Ekologicznej.
Łabędzie to zdecydowanie jedne z najpiękniejszych ptaków na ziemi. Obrazki przedstawiające parę łabędzi z przylegającymi do siebie dziobami i szyjami wygiętymi w kształt serca nie są sprawką Photoshopa. Tak zachowują się te ptaki podczas zalotów. Są symbolem piękna i wierności. Osobniki, które połączą się w pary, trwają tak przez całe życie. Razem zakładają gniazdo, razem wędrują, razem przebywają na zimowisku.
Polskę zamieszkują głównie łabędzie nieme. Zazwyczaj pozostają one z nami przez cały rok.
Jednak nie zawsze tak było. Łabędzie to ptaki wędrowne. Kiedyś częściej na zimę odlatywały, obecnie ze względu na łagodne zimy oraz łatwy dostęp do pokarmu ptaki te zimują w Polsce.
Utrata lęku przed ludźmi doprowadziła do tego, że mogą gniazdować nawet w bezpośrednim otoczeniu człowieka. Zimowanie w miastach przynosi ptakom pewne korzyści, ale pociąga za sobą również poważne niebezpieczeństwa.
Chętnie dokarmiamy je w podczas niedzielnych spacerów z rodziną. Ptaki pozwalają nam się zbliżyć, obserwujemy ich piękno, uczymy dzieci wrażliwości, wzbudzamy zainteresowanie dziką naturą, a dzieląc się pożywieniem mamy poczucie zrobienia czegoś dobrego. Dokarmianie łabędzi i towarzyszących im często kaczek daje nam satysfakcję, lecz dla tych ptaków nie jest na dłuższą metę korzystne. Póki temperatury nie spadną poniżej zera, a zbiorniki wodne, będące dla nich źródłem pożywienia nie pokrywają się lodem, mają dostęp do swojego naturalnego pokarmu, jakimi są rośliny wodne, małże ślimaki i larwy owadów.
Problem zaczyna się w zimie – i dopiero wówczas należy rozpocząć dokarmianie. Jeśli robimy to przez cały rok, zaburzamy naturalny rytm życia łabędzi i kaczek. W efekcie nie szukają pokarmu samodzielnie, przestają bać się ludzi.
Nie należy podawać im chleba. Spożywany przez długi okres wywołuje u nich schorzenia układu pokarmowego, które prowadzą do osłabienia ptaków i ich zamarzania. Chleb w czasie trawienia wytwarza kwas chlebowy, który zakwasza układ pokarmowy ptaka, prowadząc do biegunek, a także bardzo poważnej choroby - kwasicy żołądka. Ponadto zawiera sól, a ta zaburza gospodarkę wodną organizmu, co może prowadzić do śmierci.
Nadmiar spożywanego pieczywa odpowiada również za cukrzycę, stłuszczenie żołądka, uszkodzenie nerek, a także stawów, które może skutkować rozwojem tzw. zespołu anielskiego skrzydła. Pod tą pięknie brzmiącą nazwą kryje się deformacja stawu u osobników ptactwa wodnego. Lotki, zamiast przylegać do ciała, wystają na zewnątrz, uniemożliwiając ptakowi wzbicie się w powietrze. U dorosłych osobników jest to choroba nieuleczalna. Wada tego typu jest zazwyczaj efektem niedoborów odżywczych, głównie witamin D i E, a także manganu i wapnia w diecie obfitującej w węglowodany. Znamienny jest fakt, iż schorzenie to występuje głównie u ptaków zamieszkujących obok ludzi, a nie u ptactwa całkiem dzikiego.
Ponadto, chleb szybko nabiera wody i z łatwością pleśnieje. To zaś powoduje nadmierny rozkwit glonów na powierzchni zbiorników wodnych, które z kolei pochłaniają tlen. Gnijący chleb wydziela również toksyny, które są groźne dla ryb i innych organizmów wodnych.
Pokarm najlepiej podawać w ilości, która zostanie od razu zjedzona przez ptaki i umieścić na brzegu stawu w taki sposób, by nie miał kontaktu z wodą. Warto wybrać spokojne miejsce, mniej uczęszczane przez ludzi i nie podchodzić do ptaków – nie powinniśmy zachęcać ich do zbyt bliskich kontaktów z człowiekiem. Są to wciąż dzikie zwierzęta, które dla własnego bezpieczeństwa powinny utrzymywać dystans i korzystać z pomocy ludzi wyłącznie wtedy, gdy jest to konieczne. Pamiętajmy, że zbyt oswojone będą narażone na ataki drapieżników.
Karmimy ptaki tylko produktami świeżymi i właściwymi dla ich diety – chipsy, ciastka i słone paluszki to pokarmy, których nie wolno podawać kaczkom i łabędziom. Przetworzone jedzenie zawiera dużą ilość soli i substancji konserwujących, których negatywny wpływ na zdrowie jest szeroko opisywany nie tylko w odniesieniu do zwierząt, ale także do ludzi. Zamiast tych produktów wybierzmy warzywa i ziarna, które są dla nich bezpieczne.
Warto pokroić jedzenie na mniejsze kawałki, które ptaki będą w stanie zjeść.
Może się zdarzyć, że w pierwszym odruchu ptaki nie będą chciały jeść innego niż chleb pokarmu. Nie zrażajmy się tym – ptaki przyzwyczajone do chleba również mogą mieć złe nawyki. To nie ich wina – tylko ludzi.
W warunkach naturalnych łabędzie przygotowują się do przetrwania zimy przez nagromadzenie dużych zapasów tłuszczu pod koniec lata i jesienią. Co więcej, dorosłe ptaki mogą przetrwać bez pożywienia nawet kilkanaście dni. Siedzą wówczas nieruchomo i oszczędzają energię, zgromadzoną w postaci grubej warstwy tłuszczu pod skórą.
Podziwiajmy kaczki i łabędzie podczas wiosennych spacerów, ale szanując ich potrzeby i naturę. Uczmy dzieci właściwych postaw, tak by nie ubywało nam ptaków, które od zawsze kojarzone są z naszym polskim krajobrazem.
(CEE)