Bo przecież chodzi o dziecięcy uśmiech i radość, prawda?
Z tą właśnie myślą działo się wszystko, w warunkach innych, trudnych, pandemicznych. Gdy twarz zasłaniają maseczki, a ludzie nawet myśli trzymają na 2-metrowy dystans. Stowarzyszenie „Nasz Pierściec” i Rada Sołecka Pierśćca postanowili nie odpuścić. Jak to? Co roku ukochany przez dzieciaki Święty Mikołaj przychodził, aby spędzić z nimi czas, obdarować słodkim upominkiem, zapytać, czy słuchały rodziców i upomnieć tych niesfornych… Jego pomocnicy zapewniali radosne zabawy i inne niespodzianki. Tradycja korowodu Mikołajowego i rodzinnej zabawy odpadała w tym roku – mamy zakaz zgromadzeń… Jednak grupa członków Stowarzyszenia i Rady Sołeckiej podjęła wyzwanie i dołożyła wszelkich starań, aby Mikołaj spotkał się z dziećmi… z każdym z osobna, w jego ogrodzie, przed domem, na ulicy… przez trzy grudniowe dni Święty Mikołaj i jego pomocnicy wędrowali przez wieś niosąc radość i pozytywne emocje… witani ciepło, wyczekiwani, częstowani słodkościami i obdarowywani laurkami, ciasteczkami i uśmiechami – sami wręczali podarki: pamiątkowe bombki grawerowane specjalnie na tę okazję, piernikowe Mikołaje i inne łakocie.
Całość przedsięwzięcia finansowo wsparła Gmina Skoczów, dzięki temu dofinansowaniu udało się zakupić nie tylko upominki, ale przede wszystkim przepiękny strój Mikołaja – biskupa oraz elementy kostiumów aniołków i diabełków, które będą lokalnej społeczności służyć przez wiele najbliższych lat. Fundusz sołecki także wsparł tę szczytną inicjatywę. Jednak nic nie byłoby możliwe bez cudownych, zaangażowanych społecznie członków Stowarzyszenia „Nasz Pierściec”, Rady Sołeckiej, wspaniałej młodzieży oraz logistycznie koordynującej całą akcją sołtys Pierśćca, którzy nie tylko zaopatrzyli Mikołaja w potrzebne produkty, ale niczym elfy, zapakowali 300 paczek i poświęcili cały weekend ofiarując swój czas i pozytywną energię. Dzielnie całej ekipie towarzyszył zaprzęg przepięknych koni i ich właściciel – Franciszek Faruga, który od lat wspiera nasze działania. Możemy zdradzić, że w rolę Mikołaja wcielali się: Michał Augul, Adrian Olszar i Antonii Greń – „nie ma takiego jednego, jak naszych trzech” – byli nieocenieni, co potwierdzały reakcje najmłodszych.
To takie ważne… być dla innych, nieść radość i ocalić tradycję od zapomnienia.
Do zobaczenia za rok!
Zdjęcia – archiwum członków Stowarzyszenia „Nasz Pierściec”.
JRK